Zaufana opieka nad Twoim zwierzakiem

Zarejestruj się i...
Zarejestruj się i...
  • Dodawaj ogłoszenia
  • Przeglądaj pełne profile opiekunów
  • Kontaktuj się z opiekunami

Anna R.

W OpiekaZwierzat.pl od
Ostatnia aktywność: 1 rok temu
Kobieta, 46 lat
  • Całodobowo, Regularnie, Dorywczo, Jednorazowo
  • Doświadczenie: powyżej 5 lat
    Kraków, Bronowice

    • Kobieta, 46 lat
    • Całodobowo, Regularnie, Dorywczo, Jednorazowo
    • Doświadczenie: powyżej 5 lat
    • Kraków, Bronowice
    • Pies Spacery, Szkolenia i tresura, Usługi pielęgnacyjne, Wizyty u weterynarza, Karmienie, Inne Kot Usługi pielęgnacyjne, Wizyty u weterynarza, Karmienie, Inne Inne zwierzę Karmienie, Inne

    W OpiekaZwierzat.pl od
    Ostatnia aktywność: 1 rok temu
    Zaufanie i bezpieczeństwo
    • Potwierdzony telefon
    • Potwierdzony adres e-mail
    Więcej o mnie

    Witam serdecznie. Mam na imię Anna Rydel. Od dziecinstwa kocham zwierzęta-niemniej ponieważ wraz z rodzicami byliśmy jako rodzina bez przerwy w rozjazdach podróżując po świecie, uznali, ku mojemu niezadowoleniu, ze będzie to dość uciążliwe dla samego pupilka zmieniać miejsce zamieszkania, z Polski, na Anglię, potem na Hawaje i tak naokrąglo (to były podkreślam, miejsca zamieszkania, notoryczne przeprowadzki, nie wczasy). Jak tylko moja sytuacja sie
    ustabilizowała pierwszym krokiem choć kompletny zbieg okoliczności to było przyjęcie do mego domu kotka-„znajdę” której mama została przejachana samochodem w Teczynku-Linę znalazłam na środku drogi mialczaca nad kocicą. Widok przejmujący, poza tym osierocona Lina była tak malutka jeszcze, ze trzeba było ja karmić butelka ze smoczkiem…(jeden z moich 4 kotow-wszystkie odratowane „dachowce”, albo jak to się ładnie mówi „rasy europejskiej”). Chce jednak podkreślić, ze nawet zanim w wieku 18 lat miałam własnego zwierzaka, to zawsze do nich lgnęłam. Ciekawili mnie, wzruszali i bawili ci nasi przyjaciele czworonożni (no zazwyczaj czworonozni). W Stanach w każdym punkcie gdzie mieszkaliśmy, wyprowadzalam i po kilka psów sąsiadów z okolicy na spacery, jeden raz z kolei miałam nawet dwie świnki morskie w Holandii-pary, która wyjechała na kilka miesiacy. Jak zamieszkałam w Bronowicach Małych, w części mieszkalnej rodzinnego Dworu „Muzeum Rydlowka”, zajmowałam sie dwoma labradorami wuja, ktory wraz z żona Niemką bez przerwy bywał w Bawarii z powodu swej córki i pracy. Niestety zarówno Tosca jak i Pirania odeszły. Z Tosca przez pewien czas uczęszczałam na szkolenia bo była trochę nazbyt entuzjastyczna co doprowadzała do sytuacji komicznych, ale które należało ukrócić-jak przychodziły wycieczki do muzeum to potrafiła ze szczęścia, stanąć na tylnich lapach i merdając ogonem jak opętana, powalić z nog zwiedzającego. O dzieciach nawet nie wspominam…później miałam do czynienia z kompletnie inna rasa, wręcz sama zakupiłam we Wrocławiu w prezencie wymarzonego buldoga angielskiego dla znajomego i Chesterem zajmowałam się, ciut tresowalam i opiekowałam od szczeniaczka. Tu warto dodac ze było to bardzo mozolne zadanie-opieka-prawdę powiedziawszy bardziej niż z dzidziusiem. Kilka razy dziennie przemywanie, przecieranie fałdek, wysypki co chwile, zakraplanie oczu, rozdrapany nos, zapalenie kości, potem z wiekiem stawów, problemy z oddychaniem…właściciel nie był świadom, ze bierze pod skrzydła jedna z dosłownie 5 najbardziej chorowitych ras na świecie. Ale był przeuroczy i te wszystkie choróbska stawały się mniej trapiące-bo zawsze spokojny, wdzięczny. Z jednej strony potężna postura, a jednocześnie jakby uśmiech na pyszczku- pozwalal małym dzieciom mu wsiadać na grzbiet jak na osiołka, zreszta trochę i tak to sie prezentowalo. Żywcem wył z rozpaczy jak ktoś sie z nim nie chciał bawić. Np. moja kocica Pucia z kolei siedziała nie raz jak dama na parapecie a on próbował wskoczyć i skomlał.
    Rozpisalam sie nieco, ale naprawdę każde wspomnienie jest tak pozytywne. Poza tym ileż bywa fałszu, nieszczerości w ludziach, zła, a zwierze w moim mniemaniu nie posiada tych cech. W każdym razie-poza domowymi wizytami, czy opieka w Państwa miejscu zamieszkania, tu w okolicy gdzie przebywam jest wprost idealnie dla zwierząt-to gdyby była kwestia pobytu u mnie-i zarowno jest mnóstwo stałych bywalców-psów, kotow-sa i ścieżki spacerowe, laski, nieopodal dworku staw na Pasterniku, parczki, łąki, pola. Jest to dość ciekawa cześć Krakowa, ponieważ poza tym co widzimy za bramami-co nieco nakreśliłam-tu sam teren Rydlowki-mego domu-to jest już niezły wybieg. Ogrody, zapachy, zwierzątka wręcz leśne tu dreptają bądź skaczą jak choćby wiewiórki. Jestem zarazem osoba aktywna, a wiec nuda raczej nie ma prawa bytu. Natomiast numer jeden dla mnie to dobro, zdrowie i okazanie mojej przyjaźni względem zwierzaczka a i satysfakcja właściciela jest na równi istotna! Jeśli są Państwo zainteresowani, moj numer tel. to: ********** - dlaczego ukryte?

    Szczegóły o mnie
    • Niepaląca/y
    • Prawo jazdy
    Czynności których się podejmę
    Opieka nad psem
    • Spacery
    • Szkolenia i tresura
    • Usługi pielęgnacyjne
    • Wizyty u weterynarza
    • Karmienie
    • Inne
    Opieka nad kotem
    • Usługi pielęgnacyjne
    • Wizyty u weterynarza
    • Karmienie
    • Inne
    Opieka nad innymi zwierzętami
    • Karmienie
    • Inne
    Miejsce opieki
    • Opieka w domu właściciela
    • Opieka u opiekuna
    • Opieka w hoteliku
    Języki, którymi się posługuję
    • Polski / Ojczysty
    • Angielski / Ojczysty
    Inne umiejętności

    Sądzę, ze większość umiejętności ujęłam powyżej, ale dodam może zaletę logistyczną. Jestem osobą w pełni dyspozycyjną