Malwina B.
- Kobieta, 36 lat
- Regularnie, Dorywczo, Jednorazowo
- Doświadczenie: 2-5 lat
- Legionowo
- Pies Spacery, Usługi pielęgnacyjne, Wizyty u weterynarza, Karmienie, Inne Kot Usługi pielęgnacyjne, Wizyty u weterynarza, Karmienie, Inne Inne zwierzę Karmienie, Inne
- Potwierdzony adres e-mail
Cześć, mam na imię Malwina, z wykształcenia jestem psychologiem, ale brakuje mi w mojej pracy kontaktu ze zwierzętami.
Posiadam duże doświadczenie w opiece nad nimii, w tym potrzebującymi wyjątkowej opieki. Przez kilka lat prowadziłam tymczasowy dom (zupełnie prywatnie) i wspierałam lecznicę w Nowym Dworze Mazowieckim- udało mi się wykarmić na własnej... butelce;) kilkoro kociąt z sukcesem. Sprzątałam i wspierałam osobę opiekującą się bezdomnymi kotami właśnie w tej lecznicy.
Opiekowałam się gryzoniami- myszami, chomikami, miałam szczury, kilka kotów na stałe oraz dwa króliki i dwie świnki morskie. (Jeden raz trafiło pod mój dach 15. zaniedbanych ogonków- podrzuconych pod lecznicę- wyadoptowałam je ze współlokaorką do odpowiedzialnych ludzi). Zaadoptowałam starszego kota z fundacji z chorymi nerkami- konieczność kroplówek w domu;
robiłam zastrzyki królikowi, rehabilitowałam niemal przepołowioną myszkę wyplutą przez węża (Pucuś zaczął chodzić i żył jeszcze długo:).
Opiekowałam się zchorowanymi zwierzętami. Wyadoptowywałam koty i szczury osobom, z którymi podpisywałam umowy adopcyjne.
Obecnie mam tylko psa i kota i pracuję zdalnie- jestem dyspozycyjna:)
- Polski / Ojczysty
- Angielski / Podstawowy
Tak, jak pisałam wcześniej:
Zaadoptowałam starszego kota z chorymi nerkami- konieczność kroplówek w domu;
robiłam zastrzyki królikowi, rehabilitowałam niemal przepołowioną myszkę wyplutą przez węża (Pucuś zaczął chodzić i żył jeszcze długo:).
Opiekowałam się zchorowanymi zwierzętami.
Wyadoptowywałam koty i szczury osobom, z którymi podpisywałam umowy adopcyjne.
Obecnie mam tylko psa i kota i pracuję zdalnie- jestem dyspozycyjna:)