Wszystkie zwierzaki, które mieszkają ze mną, doświadczyły wcześniej krzywdy ze strony ludzi, którzy mieli dać im dom i opiekę. Ich tragedie postawiły mi w życiu cel:
zrobić wszystko, by jak najwięcej zwierząt miało dobre życie. Dlatego chętnie
zostaję domem tymczasowym
dla bezdomnych bąbli, a teraz – zdecydowałam się na petsitting. By pomóc właścicielom zwierzaków dać im jak najlepszą opiekę, gdy oni akurat są nieobecni.
Przez mój dom przeszło wiele bezdomnych kotów (na DT), mam też troje własnych kotków i jednego pieska. Miałam też na tymczasie gołębia i ropuchę!
Jednym z moich zainteresowań jest psia i kocia behawiorystyka.
Nie jestem behawiorystką, ale
ciągłe pogłębianie mojej wiedzy o potrzebach i psychice tych zwierząt to moje „hobby”.
Przekaż swojemu zwierzakowi ode mnie całusa, lekki boop w nosek albo podrapanie tam, gdzie lubi najbardziej!